Wolność zaczyna się od decyzji
- Izabela Solarek
- 8 lip
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 2 wrz
Moment kluczowy w życiu każdej z nas to taki, kiedy w końcu zdefiniujemy i zrozumiemy swoje potrzeby. I nie mówię tu o pierwotnych potrzebach gadziej natury człowieka - co dzisiaj zjem na obiad, jaki film obejrzę czy też o byciu kochaną, rozumianą, zaopiekowaną przez męża czy partnera zgodnie z lub według piramidy Maslowa.
Pewnego dnia budzimy się z myślą, że nie chcemy już tkwić w dotychczasowej czasoprzestrzeni, związku bez przyszłości, pracy bez perspektyw, z nadwagą czy w nałogu.
Uświadamiamy sobie, że już nie możemy oddychać tym samym powietrzem co ludzie w około. Nie dlatego, że to źli ludzie a dlatego, że wyczerpaliśmy pokłady tolerancji, empatii zwyczajnie już nie mamy siły. Bo przyszło wypalenie, mamy pod korek dotychczasowych nastrojów, przyzwyczajeń i rutyny.
I to jest właśnie ten moment, kiedy powinnyśmy otworzyć szampana! Oczywiście nie namawiam nikogo do picia alkoholu, to bardziej symbol świętowania i podjęcia decyzji, że czas na zmiany. Bo zmiana tworzy się w głowie a wolność zaczyna się od decyzji.
Zrozum siebie!
Pierwszym krokiem jest zrozumienie samej siebie. Co sprawia lub sprawi, że poczujemy się spełnione? Jakie są nasze zainteresowania i czy mogą zmienić się w pasje, wręcz obsesje? Co chcemy osiągnąć? Jakie mamy marzenia? I czy w końcu mamy odwagę aby cos zmienić.
Szukamy inspiracji, zaczynamy spisywać swoje marzenia, najpierw w myślach, potem na karteczce, chowamy w gdzieś w torebce, na dnie tak, aby przypadkiem nikt nie przeczytał. Zrozumienie siebie i swoich potrzeb oraz ustalenie tego co lubię pomoże wyznaczyć cel, który będzie naprawdę ważny i przede wszystkim mój.
Wyznacz cele!
Czas na wyznaczenie celów. Wszystkie znamy lub przynajmniej słyszałyśmy zasady SMART. Wiemy, że cele powinny być zdefiniowane zatem bardzo konkretne, mierzalne - bo jakoś musimy przecież powinnyśmy wiedzieć czy nam się udało, osiągalne - bo pomimo, iż marzę o byciu pilotem - nie ma takiej opcji, bym nim została czyli cele powinny być w miarę realne do osiągnięcia i oznaczone w czasie, jak określimy datę ich realizacji - podświadomie będziemy zmierzać we właściwym kierunku.
Ale! Niech Twoje cele będą ambitne! Niech Cię inspirują! Wizualizuj je każdego dnia! Zasypiaj z myślą o tym, jak będzie wyglądało Twoje przyszłe życie! Bo najlepsze dopiero przed Tobą.
No i działaj!
Możesz mieć najlepsze cele ale jeśli nie będziesz krok po kroku pracować nad ich realizacją to nic z tego. I nie słuchaj malkontentów i narzekaczy, nie słuchaj również swojego wewnętrznego krytyka, przestań prowadzić dialogi wewnętrzne, które ściągają Cię w dół i podcinają Ci skrzydła! Przestań mieć wątpliwości.
Najpierw ruch a potem wątpliwości! Bo działanie wyprzedza strach.
Nawet najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku. I pamiętaj, że czasami trzeba zrobić jeden duży krok, zamiast kilku małych bo małym kroczkiem nie przeskoczysz kanału.




Komentarze